Jakiś czas temu kupiłam dzianinę lnianą na metry. Leżała sobie i czekała na swój czas. Najpierw udałam się do Grażynki z prośbą o fachową pomoc przy szyciu, które okazało się nie tak skomplikowane, jak myślałam. Potem zaczęłam wybierać kolory wełny, loków, dodatków. Ulubiony przeze mnie misz-masz. Wfilcowałam kawałki włóczki, przepiękne loki, które wyglądają mało atrakcyjnie, a po kontakcie z wodą i mydłem stają się białe i mają cudny skręt (rasa owiec to oczywiście wensleydale), wełniane kuleczki, silk lapsy, kawałki przędzy lnianej, watę jedwabną i czesankę jedwabną. Wszystko w naturalnych kolorach bądź farbowane przeze mnie. Do tego dwa korale ceramiczne (szkliwo rutyl). No i naszyjnik "Morskie opowieści" - z kawałkami drewna z Zatoki i kawałkiem bursztynu.
Mimo kiepskiej pogody wybrałam się na sesję fotograficzną. Fotki by mój TŻ. Wyszło tak.
Ozdobny ogon z ceramicznym koralem.
Naszyjnik w zbliżeniu.
Loki przy dekolcie.
Ceramiczne klipsy w uszach.
Dżemowo.
7 lat temu
Bardzo pomyslowa, wyglada swietnie!
OdpowiedzUsuńNie myslalam, ze w len da sie wfilcowac takie roznosci.
Bardzo ciekawy efekt osiągnęłaś i moja ulubiona kolorystyka:) Modelka też niczego:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wyszła!
OdpowiedzUsuńTunika i naszyjnik piękne! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Pisałam już na facebooku:
OdpowiedzUsuńTunika cudna! Naszyjnik bardzo oryginalny!
Modelka przednia ;))
wyszlo wszystko pieknie. ja juz kilka rayz dzis ogladalam i wyjsc z podziwu nie moge. szok...
OdpowiedzUsuńNawet Królowa Śniegu nie pogardziła by takim zestawem, bajecznie urokliwy :-))
OdpowiedzUsuńRewelacyjna jest ta tunika!! Bardzo oryginalna, bardzo odważna w formie, ciekawa! Cudo!!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło. Naturalnie, morsko i ekologicznie. Ja z tkaniną lnianą męczę się i nic nie chce się wfilcować.
OdpowiedzUsuńOooo....dużo rzeczy jest z mojej bajki...szarości, zgrzebności, len, drewno,loki,ceramika...miodzio. Ostatnio trafiła mi się lniana marynarka z metką,len brązowawy z granatowymi refleksami. Od razu odcięłam kawałek rękawa, żeby próbkę zrobić. Merino łapie świetnie...och narobiłaś mi smaka...chyba deczko zdrowieję:)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za przemiłe komentarze. Co do lnu - tunika jest ufilcowana na lnianej dzianinie, nie na materiale. To duża różnica, bo len materiał ma zazwyczaj dość zbitą strukturę, dlatego niełatwo przenika go czesanka. Dziania lniana zaś ma luźny splot i czesanka pięknie się z nią łączy.
OdpowiedzUsuńPiękna tunika - jedyna i niepowtarzalna... !!!
OdpowiedzUsuńNiezwykła tunika... Piękna, oryginalna :)
OdpowiedzUsuńBardzo orygilana tunika ,bardzo ciekawie wyglądają te wfilcowane loki i inne dodatki,super ,bardzo lubię styl eco.,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńEkologicznie i ekonomicznie - naszyjnik z patyczków wyrzeźbionych przez morskie fale, a ponoć kobiety kochają brylanty? ;-) Super pomysł, a żmijowate ogonki dodają odzieniu lekkości - całość trochę jak łopoczący na wietrze żagiel :-)
OdpowiedzUsuńPiękny zestaw kolorów na tunice, naszyjnik bardzo oryginalny. Jesteś pomysłowa baaardzo :). Pozdrawiam i życzę dużo radości w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńciekawy wytwór:)
OdpowiedzUsuńJola-tunika jest super po prostu-rewelacja!!!!
OdpowiedzUsuńThe tunika is very fine designed and I like especially the extraordinary accents, which are artful details. I wish you of course still: Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2012! Best regards Senna
OdpowiedzUsuńtunika jest rewelacyjna, bardzo podoba mi się różnorodność faktury i materiałów. Super!
OdpowiedzUsuń