niedziela, 31 lipca 2016

Plener raku - techniki bezszkliwne

Plener! O tym marzyłam od dawna! Techniki bezszkliwne, malownicze gospodarstwo u Reni i Marka koło Szadka, no i Klaudia i Emi z Przychodni ceramicznej.
Poniżej krótka relacja.
Suszenie ulepionych prac - naturalne...


..i z pomocą kozy...

a nawet suszarki :).
W międzyczasie podziwianie zwierzątek Ewy...

i lektura dostarczonych przez nią fachowych książek o ceramice (miałyśmy swoją prywatną bibliotekę!).
Suche prace czekają na włożenie do pieca.
Piec prawie pełny.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o fotograficzną relację z tego, co się działo. Potem w szaleństwie szkliwienia i wypałów przestałam robić zdjęcia. Ocknęłam się na koniec i dzięki temu mam trochę fotek swoich i nie swoich prac.
Naked raku - wazon mój
 Copper matt - ptaszek mój
 Copper matt - wazon Iwonki
 Włos i pióra - praca moja
 Copper matt na mojej szkatułce

 Ptaszek Grażynki
 Różności
 Praca Wandy
Praca Janki
Kogutek Grażynki
Przepięknych prac było oczywiście dużo, dużo więcej. Ja sama nie zdążyłam dobrze sfotografować swoich, zatem liczcie na kolejną porcję zdjęć.

Spędziłam cudny czas w przemiłym gronie twórczo zakręconych osób. Szczególnie chciałbym podziękować prowadzącym plener, a więc Klaudii i Emi. Jestem pod wielkim wrażeniem ich wiedzy, kompetencji i starań o to, by każdy był zadowolony. Dziewczyny, dziękuję! Do następnego razu!
Klaudia
 Emi


sobota, 9 lipca 2016

Węgier w Borach

W tym roku sezon ceramiczny zakończyłyśmy miniplenerem w Linówku (Bory Tucholskie) u Hani. Było nas 11 kobitek zakręconych na punkcie ceramiki. Każda przywiozła jakieś prace - wszystkie z myślą o wypale w piecu węgierskim. Zaczęłyśmy w piątek znoszeniem cegieł i powolnym układaniem całej konstrukcji.
Tutaj pierwszy poziom - okręg z cegieł, kilka cegieł pośrodku, a wszystko podsypane koksem.
Na tak przygotowanej konstrukcji można układać prace. Umieszcza się je warstwowo, podsypując koksem, drzewem i w naszym wypadku orzechami włoskimi.
Jednocześnie układa się kolejne okręgi z cegieł. Tu już prawie cały piec ustawiony.
A potem następuje moment podpalenia. Płonie...
Cały wypał ze studzeniem to prawie dwa dni, potem należy całą konstrukcję rozebrać, najlepiej w kilka osób, aby któraś z cegieł nie wpadła do środka i nie zniszczyła prac.
Wypalone prace mają kolor od ciemnobrązowego, przez rudy, czerwony, pomarańczowy, aż do żółci.
Wypaliło się...




Moje prace.


Haniu, jeszcze raz wielkie dzięki za cudnie spędzony czas!