poniedziałek, 22 października 2018

Wciąż ceramicznie

Zaniedbuję bloga straszliwie, choć lubię pisać i chętnie wracam do swoich starszych postów.
Nie da się oczywiście jednym wpisem nadrobić wielomiesięcznych zaległości.
Zatem w kilku słowach, co tam nowego. Głównie ceramika i głównie raku. Ta technika chyba kręci mnie najbardziej i praktycznie zupełnie przestałam wypalać w piecu elektrycznym. W międzyczasie dorobiłam się też własnego koła garncarskiego i to zaowocowało dalszym ciągiem eksperymentów ze szkłem wodnym. Niesamowicie podobają mi się takie spękane powierzchnie, które uzyskuje się dzięki jego zastosowaniu. A jeszcze to wszystko w połączeniu z raku... to chyba to, o co mi chodzi.
Zatem trochę zdjęć z tych eksperymentów:





Ale nie samą gliną człowiek żyje. Wciąż mnie ciągnie do filcowania, a dotyk wełny sprawia, że od razu czuję się lepiej. Zawsze lubiłam łączyć oba te materiały i z tego lubienia powstała seria biżuteryjnych drobiazgów. Naszyjników...






... i broszek.




Jak widzicie, nie próżnuję.
I to tyle w telegraficznym skrócie.
Tylko czy ktoś tu w ogóle zagląda???????


wtorek, 6 marca 2018

Kocham turkus - cd.

Jak w poprzednim poście, tyle że tym razem cztery naszyjniki w stylu boho. Uwielbiam takie klimaty. Wszystkie naszyjniki są podobne, ale jednocześnie każdy jest inny. Trochę masło maślane wyszło... :) Ale to prawda. Sporo było zabawy ze szkliwieniem i wypalaniem takich delikatnych drobiazgów, niektóre po kilka razy trafiały do pieca, bo wystarczył nieuważny ruch ręką, by dwa podłużne koraliki się ze sobą zlepiły. Ale taki urok wypałów raku.
Fotosesja











I co sądzicie o takim stylu?

niedziela, 4 marca 2018

Kocham turkus

Turkusowy to jeden z moich ulubionych kolorów. A ostatnio powstało kilka rzeczy właśnie w tym kolorze. I to nie tylko ceramicznych. Choć od nich zacznę. Trzy naszyjniki właśnie tej barwy. W pierwszym z nich eksperymentowałam z dodawaniem srebra. W zbliżeniach widać malutkie kropelki, to właśnie ten metal. Efekt jeszcze nie taki, jak chciałam osiągnąć, ale to dopiero pierwsza próba.
Ceramiczne naszyjniki. Z serii "Pęknięta ziemia"...

 Geometryczny...

 Liściopodobny...


I pozostając w klimacie turkusowym - szal filcowany na mokro, z dodatkiem pięknych długich loków, własnoręcznie ufarbowany.





Też lubicie takie soczyste kolory? Ja bardzo. Szczególnie zaś tęsknię za nimi zimą. Nie wiem, dlaczego wtedy wszyscy ubierają się głównie na czarno i szaro...

sobota, 6 stycznia 2018

Ceramiczne guziki

Z ceramiki da się zrobić wiele rzeczy użytkowych. Ja bardzo lubię robić guziki. A wypalone techniką raku przybierają cudne kolory. Zazwyczaj szkliwię je z obu stron, bo wtedy spodnia powierzchnia jest gładka i nie haczy o tkaninę. Takie guziki świetnie nadają się jako ozdoba nie tylko ubrań, ale też torebek, czapek, kapelutków. Można z nich robić także biżuterię.
Trochę zdjęć ostatnich (i nie tylko) guzików.















Te i inne można znaleźć w moim sklepie na etsy.