środa, 28 kwietnia 2010

Makowe





Wiele osób po zobaczeniu naszyjników filcowego i ceramicznego sugerowało, że powinnam zrobić jeszcze jeden - mikst. No i właśnie taki powstał. Kwiatki wyszły ciemne (szkliwa: metalic, supernowa, krople czerwieni kardynalskiej i turkusu; czekoladowa glina), dlatego ożywiłam je czerwonymi filcowymi kwiatkami, które - pewnie ze względu na kolorystykę - przypominają mi maki.

środa, 21 kwietnia 2010

Wiosenne żółcie



Tak jak pisałam wcześniej, czasem robię biżu z kupionych elementów. Tę ceramikę nabyłam jeszcze w czasie Amberifu, ale dopiero wraz z nadchodzącą wiosną poczułam, że muszę coś z niej zrobić. Elementy łączy dred, który filcowałam na mokro po kawałku, dodając kolejne koraliki. Trochę było z tym gimnastyki, także umysłowej :). Ale wyszło tak jak chciałam.

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Pąki?




Wzór na tym szalu miał przypominać pąki kwiatów. I to pąki wypukłe. I tak też to widziałam, dopóki mój mąż, zobaczywszy gotowe dzieło, nie powiedział, że mu się to kojarzy z robaczkami z czerwonymi główkami (dobrze, że nie z plemnikami :-)). Teraz ja też nie widzę już pączków...

wtorek, 13 kwietnia 2010

Fioletowe kwiaty




Pod wpływem turkusowych wariacji ceramiczno-filcowych zrobiłam w podobnym kształcie filcowy naszyjnik w fioletowe kwiatki. W planie oczywiście jego ceramiczny odpowiednik. Nie mam pojęcia, jak wyjdzie, bo te fioletowe szkliwa, które mam, zazwyczaj nie wychodzą zbyt ładnie. No ale cóż, kto nie próbuje... Na razie kwiatki z gliny czekają na pierwszy wypał, ale jak tylko będą gotowe i jeszcze będą cokolwiek przypominać :), pojawią się na moim blogu.

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Czerwone kwiaty na plaży



Ten szal również fotografowałam na plaży, wzbudzając ciekawość licznych spacerowiczów. Gałązki, które widać na zdjęciu, teoretycznie mogą robić za dekorację, ale tak naprawdę przytrzymywały lekką tkaninę, która co chwila chciała odfrunąć w podmuchach silnego wiatru.

niedziela, 11 kwietnia 2010

Żółto-brązowy




Dziś pogoda była tak piękna, że wybrałam się na spacer na plażę. Wzięłam ze sobą kilka ostatnio wykonanych przeze mnie rzeczy, aby porobić zdjęcia na piasku. Niestety, fotografowanie utrudniał dość silny wiatr. Ale akurat temu naszyjnikowi to nie przeszkadzało. Połączenie oczywiście moje ulubione - ceramika (glina w kolorze ciemnej czekolady, szkliwa: ugier, lodowe kwiaty) i filc. Robione z myślą o koleżance, która w brązach i żółciach ma torbę.

czwartek, 8 kwietnia 2010

Podobna forma, różne tworzywo...






Już od jakiegoś czasu chodził mi po głowie taki pomysł, żeby pokazać, jak z dwóch różnych materiałów można kształtować podobne formy w wyrazie i kształcie. Materiały to oczywiście moje ukochane czesanka i glina. A forma... Tu nie wszystko jest do końca przewidywalne, szczególnie w wypadku ceramiki. Projekt będę kontynuować, już powstają kolejne rzeczy.
Na zdjęciach pierwsze wyroby - kwiatowe naszyjniki. Kształt ceramicznych kwiatków zainspirowany pracami Azulado. Filc to oczywiście czesanka, ceramika - jasna glina, przetarta tlenkiem miedzi, szkliwa - dwa odcienie turkusu, który - złośliwie - zzieleniał :). Łączenie srebro.

sobota, 3 kwietnia 2010

Czarno-szary szal





Ten szal ufilcowałam na jedwabnym szyfonie. Chciałam, aby okrągłe elementy pośrodku były dość mocno wypukłe. Udało się, choć chyba nie do końca widać to na fotkach. Może jutro zrobię jeszcze inne zdjęcia i wrzucę je na blog (jeśli oczywiście będą lepsze).

PS Podmieniłam fotki, te są robione przy naturalnym świetle. Nie wiem, czy lepiej widać fakturę, ale kolory są zdecydowanie wierniejsze.