wtorek, 13 lipca 2010

Kwiaty i nie tylko..., czyli filcuję, glinię

Ponieważ Jarmark Dominikański zbliża się wielkimi krokami, staram się wykorzystać każdą chwilę i działam. Przy normalnej pracy zawodowej nie jest to łatwe, a nocy zarywać nie jestem w stanie, bo potem nie funkcjonuję :).
Na fotkach kilka rzeczy, które powstały właśnie z myślą o jarmarku. Ceramiczno-filcowe kwiatki, które tym razem zakwitły w trawie, i to na trochę inny kolor niż poprzednie.
No i szal. Filcowany na jedwabnym szyfonie farbowanym na kolor turkusowy. Sama czesanka przepięknie cieniowana, więc wzór na szalu skromny i trochę geometryczny, żeby nie przegadać. Do tego niewielki kwiatek, który może być osobną broszką albo spinać szal.

5 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podobają te kompozycje ceramiczno- filcowe. Jedne kwiatki do drugich świetnie pasują.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak, zgadzam sie z nami, człowiek by się spodziewał, że filc i ceramika koło siebie być nie mogą, a tu proszę! one są sobie przeznaczone:)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo oryginalne połączenie technik !!! brawo

    OdpowiedzUsuń
  4. MNIE TE ZDJĘCIA PRZYPOMINAJĄ ROBIONE W DZIECIŃSTWIE PRZEZ MOJĄ BABCIĘ "RÓŻE Z CHRUSTU".... Z CISTA NA CHRUŚCIKI......HMMMM...

    OdpowiedzUsuń
  5. Już podziwiałam i zachwalałam Twoje prace, szal jest przepiękny a kwiatuszki filcowe i ceramiczne urocze :)

    OdpowiedzUsuń