Miała być nieduża kopertowa torebka z paskiem i broszka w formie kwiatu. A wszystko to do fioletowego płaszcza na eleganckie wyjścia, na przykład do teatru. Kolory czesanki: zgaszony róż i zgaszony fioletowy melanż.
Kiedyś chciałam studiować na ASP...
Kiedyś chciałam mieć własną galerię...
Kiedyś malowałam, dziergałam, kleiłam...
Dziś jestem absolwentką zupełnie innego kierunku studiów...
Dziś mam swoją galerię - właśnie tu...
Dziś lepię, filcuję, dłubię...
Mieszkam w Gdańsku.
Coś Ci się spodobało? Chcesz mieć podobne? A może wolisz przyjechać do mnie na warsztaty? Jeśli tak, to napisz do mnie: jt_stec@wp.pl jolastecewicz@gmail.com
Bardzo ładny komplet. Kwiat jest tylko na mokro filcowany, czy też igiełkami ?
OdpowiedzUsuńWszystko na mokro, ja na sucho to tylko czasem coś pokłuję, żeby się lepiej trzymało :).
OdpowiedzUsuńPiękny komplet !
OdpowiedzUsuńCiekawy blog :) Piekne, oryginalne rzeczy tworzysz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komplementy. No i witam nowe osoby na moim blogu.
OdpowiedzUsuńPiękny komplet:)
OdpowiedzUsuń