Ogromny talerz, który ma długą historię i przez cudzy błąd nie wyszedł tak, jak chciałam. Wobec tego postanowiłam zrobić podobny, ale na razie jest w fazie produkcji. Póki co ten pierwszy, nie do końca udany.
I kilka serduszek, nazwałam je patchworkowymi, jakoś tak mi się skojarzyło...
Pozdrawiam odwiedzających, a specjalnie nielicznych komentujących :).
A ja jestem zachwycona talerzem jest piękny :)
OdpowiedzUsuńMnie się te kwadratowe bardzo podobają - szczególnie pomarańczowy, choć nie jest to "mój" kolor :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Jakbyś nie powiedziała, że jest nieudany do końca, to w życiu bym nie powiedziała.
OdpowiedzUsuńSerduszka bardzo mi się podobają. Już się zastanawiam, jak je zrobiłaś :D