Z ostatnio wypalonego pieca wyjęłam między innymi trzy ptaszki. Zostaną broszkami. Robione z foremki na ciasteczka - własność Ali. Moją inwencją są oczki i skrzydełka. A dziś spotkała mnie miła niespodzianka. Koleżanka z pracy właśnie wróciła z Indii i przywiozła mi trzy stemple używane tam do henny. Stemple takie można oczywiście kupić i u nas, ale są dosyć kosztowne. Jak im zrobię fotki, to się pochwalę.
Kiedyś chciałam studiować na ASP...
Kiedyś chciałam mieć własną galerię...
Kiedyś malowałam, dziergałam, kleiłam...
Dziś jestem absolwentką zupełnie innego kierunku studiów...
Dziś mam swoją galerię - właśnie tu...
Dziś lepię, filcuję, dłubię...
Mieszkam w Gdańsku.
Coś Ci się spodobało? Chcesz mieć podobne? A może wolisz przyjechać do mnie na warsztaty? Jeśli tak, to napisz do mnie: jt_stec@wp.pl jolastecewicz@gmail.com
ptaszki śliczne :))
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z poprzedniczka - sliczne ptaszki.
OdpowiedzUsuńPrześliczne ptaszki, a mnie zaczynają śnić się po nocach guziki .... aż się boję myśleć o glinie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Sanddra, ty się nie bój, tylko zacznij lepić :).
OdpowiedzUsuńZgadzam się ze wszystkim powyżej:)No może jeszcze guziki mi się nie śniły:)
OdpowiedzUsuńA guziki w kształcie ptaszków? hi hi. Dziś zagonię córcie do roboty- też chcę takie!
OdpowiedzUsuńĆwirki są piękne! :-)
OdpowiedzUsuń