piątek, 20 sierpnia 2010

"A w górach już jesień..."








Tak brzmiały słowa pewnej piosenki. A za mną - choć nad morzem - chyba też jesień już kroczy, bo kolorki takie raczej wrześniowo-październikowe mi wyszły.
Robiąc ten szal, myślałam o szalach Galiny, które niewątpliwie były moją inspiracją przy tej pracy. Galu, dziękuję. Pamiętam, jak kilka lat temu, zainteresowana filcem, trafiłam na craftkach na twój tutorial torebki. Był niesamowicie inspirujący.
Materiały: czesanka, loki wełniane, nitki jedwabne, jedwab, wełniane grube kiełbaski (dostałam je od Eli, Elu, dziękuję bardzo, od razu wiedziałam, że cudnie się wfilcują w szal).

When I designed the scarf I was thinking about other scarfs, you can see: Galiny, page with items which inspired me. Gala, thank you for the inspiration. Few years ago I saw your tutorial regarding felt bags. It was really inspiring.

10 komentarzy:

  1. Kolory rzeczywiście takie górzasto-jesienne. Ciekawe faktury. A te kropki brązowe, wystające to na sucho robione? Czy też wfilcowane?

    OdpowiedzUsuń
  2. piekna gama Jolu . gratulacje

    OdpowiedzUsuń
  3. Szal wyszedł bardzo profesjonalnie - jest cienki i ciekawy, ma fakturą i zmianę kolorów. Ja bym go wyprasowałam dobrze - zwłaszcza brzegi - żeby trochę wyrównać .
    Gratuluję !!! To nowy poziom.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny Jolu. Kolorystyka trochę jesienna, ale widzę go też na ramionach do lnianej sukienki. W końcu latem też bywa chłodno.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny!!! Śliczne faktury, kolory, materiały :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję pięknie za miłe słowa.
    Licho, to są kulki wfilcowane na mokro.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczny i cieplutki nie tylko w kolorach :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne te Twoje szale, piękne, ach...

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny szal. W końcu miałam okazję pomacać na żywo Twoje filcowo-ceramiczne naszyjniki. Są przecudne. Szkoda tylko, że Cię nie zastałam na Jarmarku, gdy odwiedziłam Twoje stanowisko :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, mana.j żałuję bardzo, że się nie spotkałyśmy. Ale mam nadzieję, że jeszcze będzie jakaś okazja...

    OdpowiedzUsuń