Fot. H. M.
Z warsztatów w Trzcińsku przywiozłam wiele rzeczy, między innymi różne elementy, które postanowiłam wykorzystać, tworząc biżuterię. W tym naszyjniku połączyłam klasyczne filcowe świrle z ceramicznymi krążkami. Wypał oczywiście raku, szkliwa różne, w dużej mierze autorstwa prowadzącego warsztaty, więc nie mają handlowej nazwy.
Ten naszyjnik otrzymała w prezencie moja kuzynka i ona też zrobiła mu te zdjęcia, bo ja jak zwykle nie zdążyłam.
idealny:)
OdpowiedzUsuń...szczerze rewelacja.!!!!!!!
OdpowiedzUsuńbardzo udanie połączyłaś filc z ceramiką. Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńPiękny i bardzo pomysłowy! I jak nie przepadam za niebieskim, to ten jest cudny! :))
OdpowiedzUsuńPiękna pełna jest ta Twoja galeria.
OdpowiedzUsuńCudowne, głębokie i soczyste barwy.
Pozdrawiam ciepło:)