
Fot. H. M.
Z warsztatów w Trzcińsku przywiozłam wiele rzeczy, między innymi różne elementy, które postanowiłam wykorzystać, tworząc biżuterię. W tym naszyjniku połączyłam klasyczne filcowe świrle z ceramicznymi krążkami. Wypał oczywiście raku, szkliwa różne, w dużej mierze autorstwa prowadzącego warsztaty, więc nie mają handlowej nazwy.
Ten naszyjnik otrzymała w prezencie moja kuzynka i ona też zrobiła mu te zdjęcia, bo ja jak zwykle nie zdążyłam.