czwartek, 12 listopada 2015

Naszyjniki raku

W ostatnią sobotę pogoda jak na listopad naprawdę dopisała. Było ciepło, bezwietrznie, nawet wyszło słońce. Idealny dzień na wypał raku. Wypaliłam dość sporo rzeczy, czekają na zdjęcia. Wśród różnych drobiazgów były też elementy biżuteryjne. Ja zawsze muszę lepiec jakieś koraliki, tak już mam... Z tych elementów i kilku wypalonych wcześniej złożyłam dwa wisiory, trochę według mnie w klimacie etno, ale może tylko tak mi się wydaje. Oceńcie sami.








1 komentarz: