niedziela, 31 marca 2013

Jeszcze jeden kapelutek

Ufilcowałam jeszcze jeden kapelutek, ma być kompletem do szala w podobnych kolorach. Idealny na obecną pogodę.


I chyba przez dłuższy czas nic nie będę filcować, ponieważ wysiadły mi oba łokcie i boli jak diabli :((. Dołożyły się do tego przedświąteczne porządki i kucharzenie. Czeka mnie wizyta u lekarza i pewnie kolejna blokada... Po ostatniej chodziłam z bólu po ścianach. Może tym razem nie będzie tak źle. Tyle że wtedy był tylko jeden łokieć, a teraz oba naraz. Ech, starość nie radość...
Ale żeby nie smęcić, życzę wszystkim wszystkiego najlepszego!

Oby wiosna wreszcie przyszła!

6 komentarzy:

  1. Kapelutek piękny a łokciom życzę duzo zdrowia!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, wszystkiego dobrego w święta....
    Zdrowia dla łokci i nie tylko!

    A kapelutki Twoje cudne są - eleganckie, ale i kokieteryjne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oby przyszła..kapelusz świetny...zdrowia i zdrowia jeszcze raz...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za miłe słowa. Na razie smaruję się na noc jakimiś maściami, ale poprawy nie ma. A tu tyle wełenek leży i tyle mam pomysłów... Na pocieszenie trochę pofarbowałam nowo zakupionych silków i chusteczek jedwabnych.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wracaj szybko do zdrowia. Kapelusz piękny i baaardzo twarzowy. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Joleńko, zdrówka Ci życzę - ale Ty się ostatnio z cudami filcowymi rozszalałaś BRAWO!!!!!!

    OdpowiedzUsuń