poniedziałek, 2 lipca 2012

Wdzianko

To wdzianko zajęło mi niemało czasu, bo postanowiłam zrobić ciuszek dwustronny. Jedna strona jest bardziej stonowana, dominują czernie i szarości, druga żywsza - z dominacją ulubionych przeze mnie fioletów i amarantów. Obie strony laminowane kawałkami jedwabiu.
Wdzianko nie ma jeszcze zapięcia, bo po przeglądnięciu swoich niemałych zapasów guzików (oczywiście ceramicznych) doszłam do wniosku, że żaden nie pasuje. Muszę poszkliwić coś na czerń i fiolet, a fiolety generalnie w ceramice nie wychodzą za ciekawe, przynajmniej moim zdaniem. Ale będę próbować.
A tymczasem krótka sesja wdzianka na człowieku. Pogoda śliczna, tylko cykać fotki.
Jedna strona

Druga strona

Detale

Wprawdzie w trakcie robienia zdjęć byłam spocona jak mysz (tego dnia nawet na Wybrzeżu był upał), ale już pod wieczór spokojnie mogłam na siebie włożyć swój nowy twór :). Że też u nas zawsze trzeba mieć coś na wieczorne chłody...

6 komentarzy:

  1. Piękne, ale jak patrzę to się pocę;)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie wyszło na obie strony. W tym tygodniu zamierzam się przymierzyć do Twojej 16 nastki.
    Polska środkowa płynie w potach nawet nocą. Moja rodzina emigruje do Ciebie na Open era.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. sliczne ,poprostu cudnosci i ten fiolet ci wyszedl wspanialy .choc nie powiem mnie powalila twoja mini .trzeba powiedziec ze nogi masz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdolność, to osiemnastka :).
    Majowa babciu, aż się zarumieniłam od komplementów. Dziękuję :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Pogoda raczej nie kusi do ubierania tak ładnych i bardzo ciepłych ubranek.
    Ładniusie to wdzianko......

    OdpowiedzUsuń
  6. Appolinar, zależy gdzie i kiedy. Dziś w 3mieście ponuro, deszczowo i chłodno. Niestety. Lato na razie słabiutkie... Btw wdzianko jest bardzo cienkie.

    OdpowiedzUsuń