No i się udało. Zdobyłam gałązki eukaliptusa i pierwszy eksperyment za mną. Wykorzystałam fragment sztucznej dzianiny, którą kupiłam, będąc u Gosi w Opolu. Nie była zbyt droga, a wolałam się zabezpieczyć na wypadek porażki. To naprawdę niesamowite, że zwykłe szarozielone liście dają czerwone zabarwienia na tkaninie, nawet sztucznej! Z efektu nie do końca jestem zadowolona, ale już wiem, co powinnam zmienić. Przynajmniej tak mi się wydaje. Mam nadzieję, że moje wnioski są słuszne, bo w kolejce czeka biała bluzka. No i niedługo przybędą do mnie kolejne liście eukaliptusów. Już się nie mogę doczekać!
Dżemowo.
7 lat temu
Czemu nie udane? Wygląda ciekawie, naturalnie.
OdpowiedzUsuńBo nie każdy listek dał czerwone wybrawienie, bo gałązki zostawiły brązowe punkciki, co zresztą widać na zdjęciach.
UsuńJolu, czy Ty w ogóle sypiasz? To jakieś rękodzielnicze ADHD jest!!! ;-))
OdpowiedzUsuńKompletne ADHD :). Ale farbowanie nie wymaga tyle czasu co filcowanie - wrzucasz do gara i samo się robi :).
UsuńCzytałam że nie każdy eukaliptus daje ten fajny kolor, musi być nie byle jaki, ale pewna odmiana
OdpowiedzUsuńWiększość farbuje, ale najbardziej na czerwono farbuje eukaliptus cinerea.
Usuńbardzo ladne te kolorki z eukaliptusa...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba!Wcale nie uważam,żeby bylo coś nieudane:)Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy:)
OdpowiedzUsuńNie wiem jakich oczekiwałaś efektów, ale te są świetne! Już wiem dlaczego koale tak wcinają te liście - muszą mieć coś w sobie, skoro takie cuda potrafią zdziałać :) Powodzenia w dalszych eksperymentach no i w pozyskiwaniu liści :)
OdpowiedzUsuńJolu i tak dobrze wyszlo ja probowalam z lawenda i 0 efektu probowalam tez z innymi roslinami poludniowymi i wyszly mi same plamy nie wiem jak uzyskac taki efekt jak Irit u niej widac dokladnie kazdy listek
OdpowiedzUsuńa mam ochre wiec przywioze:)))))
pozdrawiam