środa, 11 lipca 2012

Eco printing cd.

Od dawna podziwiam efekty barwienia tkanin metodą eco printingu. Zawsze śledzę nowe eksperymenty  takich mistrzyń, jak India Flint, Irit Dulman czy Fabienne Dorsman-Rey. Jakiś czas temu kupiłam obie książki autorstwa Indii Flint i z zachwytem patrzyłam na cudne efekty, jakie dają liście eukaliptusa. Ale India mieszka w Australii... Skąd wziąć eukaliptusa w Polsce? Ja to już tak mam, że jak się na coś uprę, to będę szukać po necie do upadłego. I drążyć temat do bólu.
No i się udało. Zdobyłam gałązki eukaliptusa i pierwszy eksperyment za mną. Wykorzystałam fragment sztucznej dzianiny, którą kupiłam, będąc u Gosi w Opolu. Nie była zbyt droga, a wolałam się zabezpieczyć na wypadek porażki. To naprawdę niesamowite, że zwykłe szarozielone liście dają czerwone zabarwienia na tkaninie, nawet sztucznej! Z efektu nie do końca jestem zadowolona, ale już wiem, co powinnam zmienić. Przynajmniej tak mi się wydaje. Mam nadzieję, że moje wnioski są słuszne, bo w kolejce czeka biała bluzka. No i niedługo przybędą do mnie kolejne liście eukaliptusów. Już się nie mogę doczekać!


10 komentarzy:

  1. Czemu nie udane? Wygląda ciekawie, naturalnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo nie każdy listek dał czerwone wybrawienie, bo gałązki zostawiły brązowe punkciki, co zresztą widać na zdjęciach.

      Usuń
  2. Jolu, czy Ty w ogóle sypiasz? To jakieś rękodzielnicze ADHD jest!!! ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kompletne ADHD :). Ale farbowanie nie wymaga tyle czasu co filcowanie - wrzucasz do gara i samo się robi :).

      Usuń
  3. Czytałam że nie każdy eukaliptus daje ten fajny kolor, musi być nie byle jaki, ale pewna odmiana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość farbuje, ale najbardziej na czerwono farbuje eukaliptus cinerea.

      Usuń
  4. bardzo ladne te kolorki z eukaliptusa...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się bardzo podoba!Wcale nie uważam,żeby bylo coś nieudane:)Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem jakich oczekiwałaś efektów, ale te są świetne! Już wiem dlaczego koale tak wcinają te liście - muszą mieć coś w sobie, skoro takie cuda potrafią zdziałać :) Powodzenia w dalszych eksperymentach no i w pozyskiwaniu liści :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jolu i tak dobrze wyszlo ja probowalam z lawenda i 0 efektu probowalam tez z innymi roslinami poludniowymi i wyszly mi same plamy nie wiem jak uzyskac taki efekt jak Irit u niej widac dokladnie kazdy listek
    a mam ochre wiec przywioze:)))))

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń