wtorek, 11 grudnia 2012

Ceramiczne drobiazgi

Kolejna porcja ceramicznych drobiazgów, tym razem guziki i broszki, czyli nic nowego :).
Dość spore, bo mają ok. 4,5 cm długości, ale cieniutkie i leciutkie. Szkliwa: czerwień kardynalska, zieleń tiffany. 

Malutkie, prawie czarne z perłowosrebrnymi plamkami.
I średnie, brązowo-turkusowe.
No i pomarańczowe. Przyznam się, że kolor pomarańczowy nigdy nie należał do moich ulubionych, ale okazuje się, że kolory można polubić podobnie jak imiona - jak noszą je ludzie, których lubimy, od razu zmienia nam się perspektywa. Przynajmniej ja tak mam. A Wy?
Zatem te guziki robiłam, myśląc o Dianie. Diano, zdołasz im się oprzeć? :)
I broszki - tym razem w dość ciemnych kolorach.


Tyle na dziś. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i komentujących.

7 komentarzy:

  1. Jolu dziękuję slicznie!!!Wszystkie guziki piekne,no ale te pomarańczowe naj....bardzo prosze o zostawienie ich do stycznia...:)
    Buziaki:))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuuuuwielbiam ceramiczne guziki! Najbardziej podobają mi się te energetyczne żółcie (pomarańcze??)! A z broszek, to kwiatowa.. Choć ta ostatnia jest intrygująca również.. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnia broszka - cudo!!!
    A guziki chyba wszystkie schrupałabym )))

    OdpowiedzUsuń
  4. Tobatko, Galu, dziękuję bardzo. Galu, guziki do schrupania nie polecam, bo od razu dentysta miałby co robić :).

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie baaardzo przypadla do gustu ta ostatnia broszka, chociaz wszystko bardzo ladne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za miłe słowa. Grażynko, jesteś kolejną osobą, której najbardziej z tego rzutu podoba się ostatnia broszka. Patrz, a ja zupełnie nie miałam do niej przekonania...

    OdpowiedzUsuń