środa, 2 maja 2012

Tiffany scarf tulips


Tak jak obiecałam, kolejny post jest filcowy, choć może nie do końca.
Od dawna przymierzałam się do zrobienia szala tą metodą. W końcu nadeszła wiekopomna chwila... :). Okazało się, że jest to metoda bardzo pracochłonna i wymagająca dużej staranności. Zrobienie tego szala zajęło mi naprawdę sporo czasu.
I w zbliżeniu.
I jeszcze kwiatek. Robiłam już podobne. Ten wyszedł tak.
A na zakończenie naszyjnik lniano-ceramiczny na zamówienie, dokładnie według instrukcji przyszłej właścicielki. Jest dość długi, ale jakoś nie miałam pomysłu na to, jak go sfotografować.

 

9 komentarzy:

  1. Szal cudowny, super wzór. Podziwiam za cierpliwość

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudne prace :) Miałam ostatnio okazję zapoznać się z projektem tkanego na krosnach szala, który potem został sfilcowany i utworzyły się na nim (zaplanowane) wypukłości. Rękodzieło to wspaniała sprawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. szal jak prawdziwy witraż, piękna praca.
    A Twoje koraliki ceramiczne są cudne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jolu szal przepiękny,a że pracochlonny to się sama przekonalam,bo zrobilam ostatnio podobny-taką samą techniką:))))Faktycznie przypomina witraż-i to jaki piękny:)))Naszyjnik tez mi się bardzo podoba,chociaż ja wolalabym oczywiście pomarańcz:))))Pozdrawiam cieplutko bardzo:))))

    OdpowiedzUsuń
  5. piekny ten witrazowy szal...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy ja dobrze widzę????Szal witrażowy!!!Cudo!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szal jest niezwykły! Kwiatek i naszyjnik też świetne; fajny wzór korali w naszyjniku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szal robi wrażenie, jest bardzo oryginalny! Zainspirowałaś mnie - mam ochotę wypróbować tę technikę. Świetna praca!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny naszyjnik :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń