piątek, 11 lutego 2011

Miska

Pamiętacie te miski? Otóż jedna z nich zyskała siostrę, którą zresztą pokazywałam wypaloną na biskwit, nieposzkliwioną. Miska jest trochę czerwona, ale nie do końca, bo ma piękny niebieski środek. Muszę się przyznać, że nie wiem, jak nazywa się to szkliwo. Zostało zakupione do pracowni, a że było dość kosztowne, na pudełku koleżanka napisała "niebieskie drogie". I już tak zostało. Nazwa okazała się dość niefortunna, bo w pudełku szybko pokazało się dno. Stwierdziłam, że należało napisać "niebieskie tanie, wychodzi okropnie" :). Mnie jednak udało się załapać na to szkliwo i jestem bardzo zadowolona z efektów, szczególnie w połączeniu z czerwienią.


Trochę kosmicznie... Mars?

11 komentarzy:

  1. Jakie dziurki!!! Podoba mi sie !

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest rewelacyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Drogie, tanie? Dla mnie to kosmos. Miska jednak wyszła obłędnie. Inne rzeczy to dla mnie szyfr fachowców.

    OdpowiedzUsuń
  4. Poprzednio podobała mi się złocona kryza, teraz podoba mi się niebieski drogi środek :-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajna!
    Przepiękna! Bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie morskie...ukwiały czy ameby w kolonii...obłędna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałam tą miskę w bezpośrednim kontakcie i prezentowała się o wiele ciekawiej. Zdjęcie ładne ale rzeczywistości nie przebije.
    SUPERancko Ci to wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale śliczna :) Ładne połączenie kolorków :)

    OdpowiedzUsuń
  9. no no... drogie niebieskie bardzo ładne!

    a ta forma miski kojarzy mi się z siedzeniem w ogrodzie. w środku miski jakieś smakołyki w "tutkach" powtykane zielsko ozdobne ....

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna miska, to połączenie czerwieni i niebieskiego jest cudne.

    OdpowiedzUsuń