poniedziałek, 28 grudnia 2009

Białe kwiaty

 
Posted by Picasa

Wbrew zapowiedziom synoptyków Boże Narodzenie w Trójmieście było jednak bardziej po lodzie niż po wodzie. Wprawdzie najwięcej śniegu spadło kilka dni przed Wigilią, a potem zrobiło się powyżej zera, to jednak wysepki bieli ocalały (przynajmniej u mnie na osiedlu). Chyba pod wpływem tej bieli za oknem no i nieco pod wpływem świątecznego oczekiwania (zawsze co roku na Boże Narodzenie cieszę się jak dziecko) zrobiłam długi naszyjnik z białej czesanki (merynos australijski). Jest niezwykle miękki w dotyku i fajnie się układa na szyi.

1 komentarz: