Naszło mnie ostatnio na serię spękanych naszyjników. Wszystkie wypalone w raku, ale każdy zawieszony na czymś innym - len, rzemienie, żyłka jubilerska. Jakoś nie mogę się zdecydować, co mi się najbardziej podoba.
Co o nich sądzicie? Na jakiej zawieszce najlepiej się prezentują?
Kolejny Zjazd Twórczo Zakręconych
10 lat temu