wtorek, 12 lipca 2011

Post kulinarny :), czyli o mlekowaniu

Kulinarny to ten post będzie tylko teoretycznie. Technikę mlekowania chciałam wypróbować od dawna. Wreszcie nadarzyła się okazja. Dla niewtajemniczonych wyjaśniam, że mlekowanie polega na zanurzeniu wyrobu wypalonego na biskwit w mleku, poczekaniu, aż wyschnie i wypaleniu go w temperaturze do 450 stopni (dla porównania: poszkliwione wyroby wypala się w temperaturach powyżej 1000 stopni). Wypalone w ten sposób rzeczy mają piękny brązowy kolor - aż do odcienia ciemnej czekolady.
A wyszło tak. Miska:


Spód (troszkę jaśniejszy niż wnętrze):

Kafle:


Zanurzyłam w mleku też kilka różyczek, ale na razie czekają na stosowną oprawę.

11 komentarzy:

  1. To jest po prostu piękne!!!!!Uwielbiam takie kolory!!!!Nie mogę się doczekać różyczek:)))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne! Ten spód miseczki wygląda jak kokos :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kafle jak zwykle cód- miód

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyszły barwy naturalne,super a kafle fantastyczne

    OdpowiedzUsuń
  5. Prezentują się ślicznie, ciekawa technika, mi to się marzy ceramika baardzo, może na jesień coś poeksperymentuje z moimi piecami kaflowymi...

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne listki i kuleczka, raczej pół.

    OdpowiedzUsuń
  7. ładne efekty. chyba zaczyna mnie to kusić porządnie.
    Kafle podobają mi się BARDZO!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba po raz drugi cię wyróżniam,
    ale czemu nie,
    zapraszam po odbiór znaczka :-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Marzenie takie kafle :)
    Dziękuję za udział w naszym Candy i zabieram się do obserwowania Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  10. cudny efekt :)! trochę zbliżone do horse hair, gdzie czasem używam mleka :) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń