niedziela, 3 lipca 2011

Laminowany szal i kolejne zakupy

Już od dawna miałam ochotę wykorzystać piękną chustę w róże i połączyć ją z merynosem w kolorze beige (czyli beżowym). To czesanka naturalna, niefarbowana. Szal jest duży i wygląda tak:



Poza tym nie oparłam się pokusie poczynienia kolejnych zakupów. Doszły do mnie nowe przepiękne kolory angeliny i barwniki do wełny do farbowania na zimno (efekty farbowania już wkrótce).

A największą niespodziankę sprawiła mi jedna z firm zajmujących się sprzedażą wełny, od której dostałam katalog próbek. Prawdziwa tęcza barw. To tylko niektóre z nich...

Już się przymierzam do złożenia u nich zamówienia...

6 komentarzy:

  1. Szal obłędny,twoje pomysły zawsze zachwycają. Czy wszystkim, czy też wybrańcom ta firma przesyła takie cudne próbki. Gdybyś mogła dać namiary, proszę prześlij na e-mail.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szal jest przepiekny, jak wszystkie Twoje wyroby :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do trzech razy sztuka:)Nie wchodzą mi posty do Ciebie :( Z komentarzem pod domkiem także był problem.Może jakieś usterki?
    Szal w różyczki jest baaaardzo romantyczny i letni,fajny.A paleta barw rzeczywiście wygląda imponująco,będziesz miała w czym wybierać,tylko pozazdrościć .Czy to 18 w takiej szerokiej gamie kolorów?,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Szal śliczny Jolu. W angelinie jestem zakochana a wełna to z tej firmy na zachód bardziej od nas?? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! Szal jest przepiękny - robi wrażenie!
    Mam ochotę wypróbować tę technikę filcowania - muszę się tylko trochę poduczyć :), jutro poszperam, poszukam informacji. Czy namiary na firmę, która przesłała Ci próbki są ściśle tajne? Jeśli nie, proszę zdradź jak się z nimi skontaktować. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń