Latem tego roku byłam na warsztatach ceramicznych w Trzcińsku. Tydzień w uroczej okolicy Gór Rudawskich, glina , piec i wypały raku - prawie do rana. Te korale to jedno z wielu dzieł, które tam udało mi się stworzyć.
PS Ten blog powstał dzięki zachętom i podpowiedziom Eli (jej autorstwa są też te fotki), którą poznałam na forum craftladies. Elu, dziękuję za pomoc, bezinteresowność i wielką życzliwość.
Plastusiu, cieszę się, że pierwsza mogę Cię przywitać w blogosferze :) . Życzę wytrwałości w prowadzeniu bloga i wielu pięknych prac, które mam nadzieję tu oglądać.
OdpowiedzUsuńBędę tu często zaglądać :)
są cudowne!!! Kocham korale ceramiczne mimo, zachwyca mnie szkliwo i żałuję, że sama się tym nie zajmuję, ale chociaż można popatrzeć;)
OdpowiedzUsuń