Powróciłam do tematu masek. Tym razem z innej formy, na razie pierwsza z cyklu. Będą kolejne, w różnej kolorystyce. W tej wykorzystałam kilka szkliw w kolorze turkusowym i ulubioną przeze mnie sumatrę. A wyszło tak:
No i jeszcze kolejny wisior. Koleżance skojarzył się z witrażem. Może coś w tym jest...
Tyle na dziś. Za oknem świeci słońce, ptaki ćwierkolą jak szalone. Czyżby już wiosna? A jeszcze tyle śniegu. Jak dla mnie zima mogłaby już sobie pójść.
Kolejny Zjazd Twórczo Zakręconych
10 lat temu