Jakiś czas temu eksperymentowałam już z odbijaniem liści i kwiatów na materiale. Średnio byłam zadowolona z efektów, ale jak dodałam inny barwnik, roślinne wzory się uwidoczniły. Pisałam o tym tutaj.
Tym razem postępowałam dokładnie według instrukcji Indii Flint i jestem bardziej zadowolona z efektów. Użyłam szyfonu jedwabnego, różnych liści i płatków kwiatów oraz kilku zardzewiałych przedmiotów.
Wygląda to tak:
Zastanawiam się, czy zostanę przy tych delikatnych barwach, czy zastosuję jeszcze jakąś bejcę. A może kapiel w innym naturalnym barwniku? Co o tym myślicie?
Dżemowo.
7 lat temu
Pięknie Ci to wyszło,to jest próba czy konkretne przeznaczenie? Zawsze zdążysz pokąpać w innym kolorze -te są bardzo subtelne
OdpowiedzUsuńA słyszałaś o takiej metodzie "EBRU"? /też niesamowite/
Basiu, to na razie była próba. Kawałek, który farbowałam, nie ma na razie swego przeznaczenia. O ebru słyszałam, wiem, o co chodzi. Masz rację, niesamowite efekty wychodzą.
OdpowiedzUsuńDaj delikatną bejcę Jolu. Może na zimno ? Może dobrze wyjsc prawem kontrastu. Ja ,,zamarynowałam,,chabry wczoraj , z miedzianą rurką i się zobaczy jak się poczeka.
UsuńKolory przepiekne. Jak sadze na razie musisz sie napatrzec na to by zdecydowac co z tego bedzie. Tak wiec czas pokaze :)
OdpowiedzUsuńCzekałam z niecierpliwością na wyniki Twoich experymentów bardzo fajnie wyszło ,jestem zauroczona delikatnością :)))
OdpowiedzUsuńTak trzymaj:))))
Wyszło bardzo subtelnie,delikatnie i bardzo eco.
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty ,na pewno zrobisz z tego coś fajnego,pozdrawiam
to jest piękne, ale jak znam życie na tym nie poprzestaniesz i bardzo dobrze...
OdpowiedzUsuńŻyczę kolejnych udanych prób....
ja jestem za rdzą, właśnie odnalazłam zapasy w woreczku :)
OdpowiedzUsuńfajnie wychodzi!!! Udanych eksperymentów!
OdpowiedzUsuńJolu jesteś niepowtarzalna, inspirująca i bardzo twórcza :) Cudowny efekt, jutro lecę do ogrodniczego po siarczan żelaza :) Nie, jutro robię zdjęcia tego co zrobiłam w tygodniu :) Ale i tak będę mocno kombinować, żeby spróbować tego malowania. Efekt wart eksperymentu :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńfajny efekt wyszedł, liście są cudne
OdpowiedzUsuńJola wyszlo swietnie!Bardzo jestem ciekawa Twoich dalszych eksperymentów:)Też mam ochotę popróbować-bardzo mi się podobają takie efekty:)Pozdrawiam baaardzo cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńDiana, a trafiłaś na zamknięty już blog Joli? Od kilku dni siedzę na nim i wertuję jak najlepszą książkę miesiąca.
OdpowiedzUsuńJolu nie pomyślałaś, żeby wydać jakiś podręcznik w temacie barwienia w odniesieniu do jedwabiu, wełny, itd? Byłabym pierwszą na liście kupujących, bo piszesz świetnie, treściwie i tak, że chemiaki już zakupione, a marzanna znaleziona na wczorajszym spacerze ;)
Diana niech Cię skusi ;) W grupie zawsze łatwiej :D
Pozdrawiam dziewczyny serdecznie :))
Saddra, dziękuję za uznanie i miłe słowa.
UsuńNapisanie książki to jedna, a jej wydanie, co całkiem inna bajka. Wiem, o czym piszę, bo siedzę w tej branży. Poza tym daleko mi do fachowca w tej dziedzinie, ciągle się uczę i eksperymentuję. Podręczniki powinni pisać fachowcy w danej dziedzinie, tak uważam.
fajnie to wyszło :) Mi niestety niezbyt listki wyszły i oczywiście jeszcze raz 'zafarbowałam" fotki w lipcu, jak skończę ;)
OdpowiedzUsuńfajny efekt :) na moje fotki trzeba poczekać do lipca, ale nie są takie fajne, jak twoje :)
OdpowiedzUsuń