niedziela, 24 kwietnia 2016

Próbki

Moja koleżanka Grażynka uszyła mi ostatnio dwie tuniki z wełny merynosa. Obie są w naturalnej kremowej bieli i obie chcę własnoręcznie zafarbować. Oczywiście barwnikami naturalnymi i metodą ecoprintu. Aby być pewna, że wyjdzie mi to, co zaplanowałam, postanowiłam najpierw zrobić kilka próbek na kawałkach, które zostały po szyciu. Zastosowałam różne zaprawy i różne roślinki, nawet kawałek jakiegoś iglaka, który przywiozłam z Barcelony. Czy to normalne, żeby z zagranicznych podróży przywozić jakieś liście i gałęzie? Myślę, że nie do końca :). Ale cóż, pamiątki zupełnie mnie nie kręcą.





Jeszcze nie zdecydowałam, która wersja podoba mi się najbardziej. Może zrobię jeszcze kilka próbek?
A to jedna z fotek z Barcelony. Udało mi się wpasować kolorystycznie :).
Pozdrawiam wszystkich, którzy tu jeszcze zaglądają. Są w ogóle tacy????