Pierwszy na trasie był Wrocław. Byłam tam ostatnio dokładnie w 1998 roku, rok po powodzi. Od tego czasu miasto bardzo się zmieniło. Najpierw odwiedziłam Gosię, która dzień wcześniej obroniła z bardzo dobrym wynikiem dyplom. Było więc co świętować.
U Gosi w pracowni krawieckiej
W pracowni filcowej...
Oczywiście nie obyło się bez oglądania wełen...
Następnego dnia pojechałyśmy do pracowni Kasi. Pyszna kawa, niekończące się rozmowy. Z Kasią znałyśmy się dotąd tylko wirtualnie. Wreszcie spotkałyśmy się na żywo...
Z Wrocławia ruszyłam do Ostrowca - do Izy. I znów kolejne długie rozmowy. Niestety, nie mam żadnego zdjęcia z tej wizyty. Tak byłyśmy zaaferowane, że aparat przeleżał sobie w torbie :(. Iza, musimy to nadrobić, jak będziesz w 3mieście.
A rano wyruszyłam do Opola, też do Gosi. I znów godziny rozmów, oglądania craftowych skarbów, wymieniania się doświadczeniami...
Było też pracowicie. Ja pod okiem Gosi uszyłam kosmetyczkę, a Gosia ufilcowała szal.
Kosmetyczka - tkanina barwiona przez Gosię, nadruk to moje dość jeszcze nieudolne próby....
Szal - szyfon jedwabny, merino, jedwab, loki.
To były wspaniałe dni. Zwiedziłam kawałek Wrocławia, Ostrowa i Opola.
Dziękuję Wam, dziewczyny, za gościnność, za fantastyczne rozmowy, za wspólnie spędzony czas.
BYŁO CUDOWNIE!!! Mam nadzieję, że do następnego razu. Oby jak najszybciej.
no to cudna podroz sobie zafundowałas....to beda wspomnienia na lata....zazdraszczam... to marzenie kazdej rekodzielniczki i blogowiczki..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńCudna wyprawa!!!!!!Tylko pozazdrościć!!!!Na pewno naladowalaś akumulatorki na dlugo:))))Pozdrawiam cieplutko bardzo:)))
OdpowiedzUsuńGosię też bym z chęcią poznała! Świetna podróż! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńPo zdjeciach widac, ze bylo fantastycznie.Promieniujecie radoscia.
OdpowiedzUsuńJe tez uwielbiam takie spotkania.
Oho jaka podróż!!! Na pewno było wspaniale, takie spotkania to cudne chwile.
OdpowiedzUsuńfajnie było, ale się skończyło :(
OdpowiedzUsuńMoże trzeba kiedyś pomyśleć o jakimś dłuższym, rękodzielniczym turnusie z kilkoma kreatywnymi craftkami?
To następnym razem zaznacz jeszcze Katowice na swojej trasie pielgrzymki !!!!!.
OdpowiedzUsuńsporo miejsc do zwiedzenia i naładowania akumulatorków.
Jolu ja też z wielką przyjemnością wspominam nasze spotkanie na pewno na długo pozostanie w pamięci to -co nas mocno kręci
OdpowiedzUsuńoby takich spotkań bylo jak najwięcej,czego Tobie i sobie życzę
Fajne tournee - zapewne zaowocuje kolejnymi nowymi pomysłami :-)
OdpowiedzUsuńJoluś, koniecznie musimy to powtórzyć. Następnym razem to może na troszkę dłużej zawitasz :-)Było cudownie!!!
OdpowiedzUsuńJolu bardzo Ci dziękuję za odwiedziny i wspólne chwile:) Cudownie było Cię zobaczyć:)) Mam nadzieję na więcej takich spotkań! Całuski!
OdpowiedzUsuń