Black and white

Ta tunika powstała już dość dawno, ale wymyśliłam sobie do niej pewną stylizację i czekałam na odpowiednie rekwizyty. Robiąc te zdjęcia, miałam wrażenie, że się przeniosłam do czasów dzieciństwa, gdy uwielbiałam się przebierać i ciągle mojej mamie podkradałam korale, klipsy i buty na obcasie (wówczas nosiło się cieniutkie szpileczki, a buciki miały ostry czubek). Miałam też pewne déjà vu z czasami studenckimi. Wówczas z moją najlepszą koleżanką Iwoną pożyczonym aparatem robiłyśmy sobie zdjęcia w szalonych strojach, perukach, makijażach.
Tunika filcowana na lnie, wełna merino, jedwabne kokony i jedwabna czesanka. Doszyłam do niej skrawki czarnego filcu, co dało fajną trójwymiarową fakturę.

Zbliżenia detali

Wielkie podziękowania dla Kamili i jej koleżanki za pożyczenie peruki.