Długi weekend majowy minął oczywiście zbyt szybko. W tym roku nigdzie nie wyjeżdżaliśmy, ale zupełnie się tym nie martwiłam, bo pogoda piękna, więc zrobiliśmy kilka wypadów za miasto. No i oczywiście wykorzystałam wolne dni do tego, by coś nowego porobić. Najpierw jednak zaczęłam od tego, czego nie lubię najbardziej. Mianowicie od wykończeń. Ostatnio na swoim blogu pisała o tym
Lid. Ja też nie lubię wszystkich prac wykończeniowych i dlatego tak rzadko ostatnio filcuję torby, choć bardzo lubię je robić. Ale tyle potem jest z nimi dodatkowej pracy, że bardzo mnie to zniechęca. Tę torbę już kiedyś pokazywałam - nie miała wówczas rączek, podszewki ani zapięcia. W końcu się doczekała. Rączki zrobiłam z cienkiej zamszowej skórki. Same rączki zszyłam na maszynie, ale do torby doszywałam je ręcznie, bo moja maszyna nie jest w stanie szyć tak grubych rzeczy. No łatwo to mi się nie szyło i wspominałam czasy, gdy wiele lat temu moja babcia usiłowała mnie przekonać do szycia z naparstkiem. Niestety, bezskutecznie. Och, teraz pożałowałam swojej dawnej upartości, bo palce miałam strasznie pokłute.
A wyszło tak
Ale wykańczanie, to jak już napisałam, nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Najfajniej jest tworzyć nowe rzeczy. Nawiązując do wzoru jednego z moich szali, ufilcowałam kieckę albo dłuższą tunikę - jak kto woli.
Tu z rzeczonym szalem.
Sesja zdjęciowa w ogrodzie u mojego taty.
A w następnym poście jeszcze kolejna kamizelka. Czekam tylko, aż wyschnie właśnie ufilcowana do niej broszka. A w roli modelki dziewczyna mojego syna :).
PS Specjalnie na życzenie Lid zbliżenie detali, a dokładnie wfilcowanych włóczek.
Ogród Taty godny pozazdroszczenia. tunika piękna, zdradzisz tajemnice ile warstw układałaś???
OdpowiedzUsuńZ wykończeniami mam tak samo,niestety.
OdpowiedzUsuńSuknia piękna, kolory rewelacyjne :)
Tunika prześliczna,torba prezentuje sie super,a wykańczanie czegokolwiek to jest faktycznie męka,wlaśnie tez zrobilam torbe i czeka teraz na wenę twórczą:)Pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńKiecka jest fantastyczna i ty w niej !
OdpowiedzUsuńPrzepiękna tunika!
OdpowiedzUsuńSukienka śliczna - uwielbiam motywy kwiatowe!!! Pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńSuperancka ta kiecka - Pracusiu :)
OdpowiedzUsuńwszystko śliczne włącznie z modelkami:)Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńTorba bardzo elegancka. Kiecka przecudna, kiedys napewno zrobie sobie taka.
OdpowiedzUsuńjak to fajnie wiedzieć, że nie tylko ja nie lubię wykończeń :)) a tunika/kiecka świetna!
OdpowiedzUsuńIntrygują mnie te paseczki jakby przerywana linia... fajny efekt, możesz bliżej to pokazać :) proszę
Dziękuję za miłe słowa. Odpowiadając na pytania - warstwa jest jedna układana na jedwabiu, golf ma dwie warstwy i nie ma jedwabnego podłożenia.
OdpowiedzUsuńLid, te przerywane kreseczki to rodzaj włóczki kupionej w pasmanterii, przy dziennym świetle zrobię fotkę i wrzucę na bloga.
Piękna sukienka taka wyrazista!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedz, ile ludzi tyle technik.
OdpowiedzUsuńo więcej drobiazgów już nie pytam, jakoś sama spróbuje w praktyce na nie odpowiedzieć sobie.
Appolinar1, ależ pytaj śmiało.
OdpowiedzUsuńPrzy rzeczach na jedwabiu jedna warstwa w zupełności wystarczy. Rosjanki na przykład filcując rzeczy metodą jedwab-wełna-jedwab dają w ogóle minimalną ilość wełny. Kładą ją tylko w tych miejscach łączenia, czesanka służy jako swego rodzaju klej.
zastanawiałam się czy forma jedwabna jest zszyta czy łączysz ją czesanką? czy jest też o 1/3 większa od oczekiwanego rozmiaru.
OdpowiedzUsuńrobisz warsztaty filcowania????
Appolinar1, warsztaty robię oczywiście, zapraszam serdecznie. Jak klikniesz na etykietę warsztaty na moim blogu, zobaczysz fotki z niektórych przez mnie prowadzonych. Nie zszywam jedwabiu, elementem go łączącym jest wełna. Jedwabiu jest tyle, ile ma forma, a forma jest o ok. 30-40% większa od tego, co ma wyjść. Mam nadzieję, że zrozumiale to opisałam.
OdpowiedzUsuńjestem pod wrazeniem..torba swietna a tunika rewelacyjna...do tego szal...zachwycajace...az słow brak..podziwiam ania
OdpowiedzUsuńBardzo zrozumiale,marzy mi się tunika,ale zobaczymy co mi z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńJolu tunika cudeńko ale modelka tez niczego sobie w tej tunice
OdpowiedzUsuńDziękuję, Danko. Bardzo mi miło. Aż się rumienię od tych komplementów.
OdpowiedzUsuń