niedziela, 6 maja 2012

Coś starego i coś nowego

Długi weekend majowy minął oczywiście zbyt szybko. W tym roku nigdzie nie wyjeżdżaliśmy, ale zupełnie się tym nie martwiłam, bo pogoda piękna, więc zrobiliśmy kilka wypadów za miasto. No i oczywiście wykorzystałam wolne dni do tego, by coś nowego porobić. Najpierw jednak zaczęłam od tego, czego nie lubię najbardziej. Mianowicie od wykończeń. Ostatnio na swoim blogu pisała o tym Lid. Ja też nie lubię wszystkich prac wykończeniowych i dlatego tak rzadko ostatnio filcuję torby, choć bardzo lubię je robić. Ale tyle potem jest z nimi dodatkowej pracy, że bardzo mnie to zniechęca. Tę torbę już kiedyś pokazywałam - nie miała wówczas rączek, podszewki ani zapięcia. W końcu się doczekała. Rączki zrobiłam z cienkiej zamszowej skórki. Same rączki zszyłam na maszynie, ale do torby doszywałam je ręcznie, bo moja maszyna nie jest w stanie szyć tak grubych rzeczy. No łatwo to mi się nie szyło i wspominałam czasy, gdy wiele lat temu moja babcia usiłowała mnie przekonać do szycia z naparstkiem. Niestety, bezskutecznie. Och, teraz pożałowałam swojej dawnej upartości, bo palce miałam strasznie pokłute.
A wyszło tak
Ale wykańczanie, to jak już napisałam, nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Najfajniej jest tworzyć nowe rzeczy. Nawiązując do wzoru jednego z moich szali, ufilcowałam kieckę albo dłuższą tunikę - jak kto woli.


Tu z rzeczonym szalem.


Sesja zdjęciowa w ogrodzie u mojego taty.
A w następnym poście jeszcze kolejna kamizelka. Czekam tylko, aż wyschnie właśnie ufilcowana do niej broszka. A w roli modelki dziewczyna mojego syna :).

PS Specjalnie na życzenie Lid zbliżenie detali, a dokładnie wfilcowanych włóczek.


20 komentarzy:

  1. Ogród Taty godny pozazdroszczenia. tunika piękna, zdradzisz tajemnice ile warstw układałaś???

    OdpowiedzUsuń
  2. Z wykończeniami mam tak samo,niestety.
    Suknia piękna, kolory rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tunika prześliczna,torba prezentuje sie super,a wykańczanie czegokolwiek to jest faktycznie męka,wlaśnie tez zrobilam torbe i czeka teraz na wenę twórczą:)Pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiecka jest fantastyczna i ty w niej !

    OdpowiedzUsuń
  5. Sukienka śliczna - uwielbiam motywy kwiatowe!!! Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystko śliczne włącznie z modelkami:)Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Torba bardzo elegancka. Kiecka przecudna, kiedys napewno zrobie sobie taka.

    OdpowiedzUsuń
  8. jak to fajnie wiedzieć, że nie tylko ja nie lubię wykończeń :)) a tunika/kiecka świetna!
    Intrygują mnie te paseczki jakby przerywana linia... fajny efekt, możesz bliżej to pokazać :) proszę

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za miłe słowa. Odpowiadając na pytania - warstwa jest jedna układana na jedwabiu, golf ma dwie warstwy i nie ma jedwabnego podłożenia.
    Lid, te przerywane kreseczki to rodzaj włóczki kupionej w pasmanterii, przy dziennym świetle zrobię fotkę i wrzucę na bloga.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna sukienka taka wyrazista!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za odpowiedz, ile ludzi tyle technik.
    o więcej drobiazgów już nie pytam, jakoś sama spróbuje w praktyce na nie odpowiedzieć sobie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Appolinar1, ależ pytaj śmiało.
    Przy rzeczach na jedwabiu jedna warstwa w zupełności wystarczy. Rosjanki na przykład filcując rzeczy metodą jedwab-wełna-jedwab dają w ogóle minimalną ilość wełny. Kładą ją tylko w tych miejscach łączenia, czesanka służy jako swego rodzaju klej.

    OdpowiedzUsuń
  13. zastanawiałam się czy forma jedwabna jest zszyta czy łączysz ją czesanką? czy jest też o 1/3 większa od oczekiwanego rozmiaru.
    robisz warsztaty filcowania????

    OdpowiedzUsuń
  14. Appolinar1, warsztaty robię oczywiście, zapraszam serdecznie. Jak klikniesz na etykietę warsztaty na moim blogu, zobaczysz fotki z niektórych przez mnie prowadzonych. Nie zszywam jedwabiu, elementem go łączącym jest wełna. Jedwabiu jest tyle, ile ma forma, a forma jest o ok. 30-40% większa od tego, co ma wyjść. Mam nadzieję, że zrozumiale to opisałam.

    OdpowiedzUsuń
  15. jestem pod wrazeniem..torba swietna a tunika rewelacyjna...do tego szal...zachwycajace...az słow brak..podziwiam ania

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo zrozumiale,marzy mi się tunika,ale zobaczymy co mi z tego wyjdzie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jolu tunika cudeńko ale modelka tez niczego sobie w tej tunice

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję, Danko. Bardzo mi miło. Aż się rumienię od tych komplementów.

    OdpowiedzUsuń