Dostałam od Hani dwie potężne wiechcie gałęzi eukaliptusów. Najpierw farbowałyśmy w ramach babskich sabatów we trzy - Kasia, Hania, Gosia i ja. Oto moje farbowanki:
Na jedwabiu ponge kolory wyszły niesamowicie intensywne, a kształty płatków miejscami się ze sobą zlały.
Na szyfonie jedwabnym kolory wyszły bardziej pastelowe, a sam szyfon przybrał barwę lekko beżową.
Ponieważ te gałęzie eukaliptusów, które zostały, dostałam od Hani w prezencie, mogłam jeszcze poeksperymentować w domu. Zrobiłam więc wdzianko. Całe białe: biały szyfon, merino szesnastka, silk laps, tencel i wiskoza. A potem farbowanie - liście eukaliptusa i kawałki zardzewiałego żelastwa.
Bardzo podoba mi się efekt barwienia liśćmi eukaliptusa. Będę dalej eksperymentować, tak aby uzyskać inną paletę odcieni.
Haniu, dziękuję!
Dżemowo.
7 lat temu
Moja wiedza na temat takiego barwienia jest znikoma, ale efekty bardzo mi się podobają. Patrzę na wdzianko i dech mi zapiera, piękne.
OdpowiedzUsuńInternet to kopalnia wiedzy na tematy wszelkie, także na temat farbowania eukaliptusami. No i książki Indii Flint... Polecam.
OdpowiedzUsuńEfekt naprawdę świetny, wdzianko super.
OdpowiedzUsuńJolu lubię tutaj w wolnej chwili zaglądać co ci będę kadzić jesteś artystką i fachowcem w tym co robisz poprostu piękne
OdpowiedzUsuńtylko gdzie znaleźć eukaliptusa?? fajnie wyszło to farbowanie..szczególnie rdzą...muszę też kiedys spróbować...
OdpowiedzUsuńDa się znaleźć i u nas, zapewniam cię. Ten akurat przyjechał z Francji.
UsuńŚliczne efekty powstały po Twoim barwieniu! Koniecznie eksperymentuj dalej i pokazuj rezultaty :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze co może niektórych zdziwić farbowania nie próbowałam ale efekty są nieziemskie - bardzo mi się podoba twoje wdzianko. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakie cuda. No pieknie:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie Natalia
OdpowiedzUsuńCudnie wyszło to wdzianko a efekty farbowania takie wyraziste ,super praca!,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze. Ja trochę mam wątpliwości co do tego farbowania, bo kolory wydaja mi się dość jaskrawe. Ale kilka osób widziało żakiet na żywo i twierdzą, że jest OK. Zatem chyba nic więcej z nim robić nie będę, choć kusi mnie wrzucić do czegoś, co by trochę przytłumiło kolorystykę. Ale ponieważ efekt jest dla mnie kompletną niewiadomą, więc chyba zostanie jak jest.
OdpowiedzUsuń