piątek, 30 marca 2012

Znów ćwirki trzy :)

Ten motyw już był. Trzy ptaszki, trzy kafle, trzy gałązki. Tyle że tamte ptaszki już ode mnie odleciały, a zatęskniłam za jakimiś ćwirkami, dlatego powstały kolejne.
Glina czerwona, tło przetarte tlenkiem miedzi, gałązki zieleń efektowa, którą tlenek trochę "zjadł", ptaszki mandaryn, dzióbki złote.

10 komentarzy:

  1. Przecudne kafelki z ptaszkami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne kafle. Tlenek ślicznie zaszalał ze szkliwami. Cudne zestawienie kolorów. Bardzo mi się podobają. Miłego wieczora, Grzegorz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ćwirki wszelkiej maści zawsze mi się podobają z naturą włącznie. Podobam mi się również odbicie tkaniny, przypuszczam, że gazy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super piękne i delikatne te ptaszki. Chciałoby się mieć takie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję ślicznie. Cieszę się, że się wam kafle podobają.
    Zdolnośc, odcisk na glinie to kawałek worka jutowego o grubym splocie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne kafle!czyli nic nowego nie napisalam:)Twoja ceramika zawsze mi się bardzo podoba:)Pozdrowionka cieplutkie:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. pewnie się powtórze, ale niech będzie - uwielbiam Twoje kafle. Budzą we mnie prawdziwy zachwyt!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny kaflowy tryptyk. Mandarynowy kolor ptaszków ładnie kontrastuje z ciemnym tłem :)

    OdpowiedzUsuń