Tym razem zabrakło z nami Eli, a Kasia nie załapała się na żadne zdjęcie :(. Ale była - duchem i ciałem, zapewniam.
Zupki różnokolorowe i podglądanie, co też wychodzi.
Troszkę pomieszać...
...albo się chwycić pod boki,
albo pogadać i pojeść smakołyków.Można też wymienić doświadczenia
A oto efekty...
Według mnie wyszło super, choć nie wszystko tak, jak się spodziewałyśmy. Ale to normalne przy farbowaniu.
Dziewczyny, było super. Do następnego razu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz