Ostatnio brakuje mi czasu na filcowanie. Te dwa szale zrobiłam dość dawno.
Pierwszy w moim ulubionym połączeniu kolorów: turkus i brąz, z podobnymi
motywami jak na wcześniej prezentowanym ponchu.
Drugi z kulkami shibori, w uniwersalnej czarno-szarej kolorystyce.
A na koniec mały akcent ceramiczno-świąteczny. Dwa dzwonki. W tym roku większe niż te, które robiłam w ubiegłych latach. Wtedy za formę służył mi głęboki kieliszek do wina, tym razem - abażur małej lampki. Przy lepieniu z gliny różne przedmioty zyskują nowe zastosowanie :). Dzwonki zawisną w oknie, tuż obok choinki.
Oba wykonane z mojej ulubionej gliny z Jaroszowa, przecierane tlenkami i lekko potraktowane różnymi szkliwami.
Szale tak piękne jak dzwonki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=523132274363959&set=a.523132201030633.126358.100000015742162&type=3&theater Piękne kolorki turkusowego szala - widziałam .
OdpowiedzUsuńDzwonek mmmmnaim - uwielbiam twoje ceramiki
Do tej pory miałam jedno podejście do kulek - niezbyt udane, podziwiam zatem :-)
OdpowiedzUsuńTo też moje drugie podejście, tym razem udane :). Warsztaty z Nagorną miały w tym swój udział :)).
UsuńPrzepiękne te turkusy i błękity na szalach
OdpowiedzUsuń!!!
Szal turkusowo-brązowy to zdecydowanie moje bajka. Przepiękny. Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuń