Ostatnio wyjmowałam z pieca głównie drobiazgi. Większe rzeczy też były, ale mi się nie podobają i będę powtarzać wypał.
Kolejne guziki.
Kolorowe. Przecierka złotym, czerwień selenu, zieleń efektowa, ugier, jasna glina.
Okrąglaki. Jasna glina, zieleń efektowa, złote, mandaryn.
Trójkąciki. Palone drugi raz, więc sama już nie wiem, co tam za szkliwa dałam.
Broszka. Czerwona glina, zielone efektowe, mandaryn.
I element na wisiorek. Muszę dołączyć rzemyk i zapięcie. Czerwona glina, złote, mandaryn.
Dżemowo.
7 lat temu
Śliczności!
OdpowiedzUsuńCudne drobiażdżki, jak zwykle u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńŚwietne drobiazgi! Guziki mnie zauroczyły - coś bym do takich dodziergała :)
OdpowiedzUsuńSuper wszystko!!!
OdpowiedzUsuńGuziki z pierwszego zdjęcia skradły moje serce :) Reszta prac też super.
OdpowiedzUsuńSliczne jak zawsze :) Mam wielka slabosc do pieknych guzikow i tak jak gooocha zaraz sobie wyobrazam co do nich mozna by dodziergac :)
OdpowiedzUsuńTe na pierwszym zdjęciu przypominają mi afrykańskie maski. Kiedyś robiłam podobne razem z córką, gdy była jeszcze w szkole podstawowej.
OdpowiedzUsuńBardzo efektowne guziki.
Wpadlam jeszcze raz sie pozachwycac. No takie to piekne i juz by mi sie przydalo do filcowych wytworow.
OdpowiedzUsuńSliczne guzioły. I do filcu bedą pasować. I do jedwabiu...Serdecznosci noworoczne.
OdpowiedzUsuńZdolność mnie wyprzedziła...
OdpowiedzUsuńJak oglądałam na facebooku, w miniaturkach tę guziczki bardzo przypominają maski afrykańskie :)) , nie wiem czy to był zamierzony cel ale wyszły mega podobne.
śliczne!
Guziki mnie powaliły! Właśnie szyję sobie torebkę - uśmiechnę się do Ciebie w styczniu, dobrze?
OdpowiedzUsuńI Szczęśliwego Nowego Roku!
Można powiedzieć, że rok zamknięty na ostatni guzik :-)
OdpowiedzUsuń