Czy myślałyście czasem z zazdrością o naszych babciach, prababciach, pra pra..., gdy siadały razem w jednej izbie i szyły, przędły, dziergały? Ja często. Uważam, że takie wspólne spotkania miały w sobie wiele uroku. I nie tylko uroku. Babskie rozmowy mają ogromną wartość emocjonalną i terapeutyczną.
Dlatego kiedy tylko mam okazję, staram się w takich spotkaniach uczestniczyć. Takim spotkaniem jest dla mnie wspólne lepienie z gliny w pracowni ceramicznej i gdy razem z innymi maniaczkami wełny filcuję.
Dziś spotkałyśmy się z Kasią, aby razem pofilcować. Zanim się zabrałyśmy do roboty - rozkosze dla żołądka - ciasteczko, francuskie pierożki, chleb własnej roboty by Kasia (pychota!).
Kasia postanowiła zrobić szal na silk lapsach w delikatnych szarościach, a ja jej dzielnie pomagałam :).
Wełnę układałyśmy na silk lapsach i ozdabiałyśmy ją dekorami z pięknej koronki i angeliną.
Ostateczny rezultat będzie widoczny po wysuszeniu. Kasiu, czekam na fotki :).
A potem postanowiłam wykorzystać ogród Kasi i zrobiłam zdjęcia moim dwóm szalom. Ten sobie przysiadł na ławeczce. Uważam, że prezentuje się bardzo malowniczo.
Strona laminowana jedwabiem
Strona silk lapsowa
No i jeszcze fotka całego szala z jedwabną chustką. Niestety, wiał mocny wiatr i jedwabne fragmenty co chwila nieposłusznie zmieniały miejsce. Ale pogląd na całość chyba jest.
Dżemowo.
7 lat temu
Ach, kontentna jestem. Cały szal widać! Świetny kształt!
OdpowiedzUsuńNiezłe cuda robicie :)
OdpowiedzUsuńLicho, ta fotka była głównie z myślą o Tobie :).
OdpowiedzUsuńPrzepiękne szale !!! I masz rację, te spotkania kiedyś, to coś czego dziś nam na pewno brak... i nawet często o tym nie wiemy.
OdpowiedzUsuńJak zwykle białe moje faworyty.
OdpowiedzUsuńTak właśnie myślałam! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńHi. Thank you fro dropping by my blog. I love that silver scarf. The English translation is a bit 'wonky', but I am guessing it is nuno felted and then you have added some lace embellishments?. Very pretty! Julie - Australia
OdpowiedzUsuńJoluś cudne szale. Zazdroszczę Ci bliskiego otoczenia osób zarażonych filc-manią. Też bym tak chciała.... móc się spotkac i pofilcować wspólnie. W lipcu nawiedzę Twe piękne miasto, to może uda nam się spotkać :-) Całuski:*
OdpowiedzUsuńIza, już się cieszę na spotkanie, bo nie wyobrażam sobie, żeby do niego nie doszło :). Jak tylko będziesz tutaj, daj znać.
OdpowiedzUsuńJulie, I know, that Google Translator is not a perfect tool;)
Silver scarf have been felted in co-work with my friend Kasia. This scarf has two layers; first - silk laps, second - merino wool. Decoration: lace and angelina fibres.
Złote dziewczyny!!!!!
OdpowiedzUsuń