Maniaczką róż mnie pewnie okrzykniecie na widok poniższych zdjęć. Ale tak mi się ostatnio dobrze lepi te piękne kwiaty i cudnie plecie naszyjniki, że się powstrzymać nie mogę :). Tym razem trzy róże w trzech kolorach. Największa jest zielona (szkliwo esmeralda), troszkę mniejsza - czerwona (szkliwo czerwień selenu, na brzegach rutyl), a najmniejsza - niebieska (szkliwo niebieskie drogie, ci, co czytali wpis o misce, wiedzą o co chodzi). Zapięcia naszyjników z różami zieloną i czerwoną stanowią malutkie ceramiczne guziczki, a niebieskiego - malutka kuleczka. No i który najładniejszy?
Dżemowo.
7 lat temu
Jak dla mnie niebieski. Róża to mój ulubiony kwiat. Chyba muszę się przez e-mail zapytać o cenę. Reszta chodź cedzę, wszystkie Twoje ceramiczne słowa, to w dalszym ciągu czarna magia. Moja koleżanka plastyczka mówi, że wypalanie to niezwykle ciężka praca. Ona specjalizuje się w tkaninie, szczególnie w miniaturach. Ostatnio na triennale w Łodzi (mój blog Chwile).
OdpowiedzUsuńPlastusiu litości, nie pytaj która najładniejsza bo wszystkie jak jedna przecudnej urody.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie każ wybierać, wszystkie piękne :) Może dlatego, że to naturalny różany kolor wybieram czerwoną ;) Cudeńka :)
OdpowiedzUsuńAll three roses are wonderfull! What material is this? Is it ceramik?
OdpowiedzUsuńElke
Błagam, tylko nie wybieranie wszystkie są cudne :)
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że wszystkie piękne ! ale gdybym miała wybrać , tą jedną jedyną, to wybor padłby na zieloną.
OdpowiedzUsuńcudowne naszyjniki... oj cudowne...
OdpowiedzUsuńTo, ze Twoje róże piękne nie muszę chyba pisać. Ja miałabym problem z wyborem miedzy czerwoną a niebieską. Kiedyś, kiedyś ( czyt. w lepszych czasach)skuszę się na Twą różę!
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne. Ale mnie najbardziej przypadła do gustu zielona:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe kolory, zawsze mnie zachwycają u Ciebie. Miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńWszystkie razem i każdy z osobna!
OdpowiedzUsuńChoć kocham niebieski, chyba kształt zielonej najbardziej mi się spodobał, choć to trudny wybór, bo za drugim spojrzeniem jednak niebieska, za trzecim czerwona, a za czwartym znowu zielona.. Co spojrzę to inna ładniejsza :)
Wg mnie wszystkie bez wyjątku.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem... Ale ja zawsze celuję gustem w drogie rzeczy, nie wiedzieć czemu, i chyba jednak "droga" niebieska - mimo, że najmniejsza, ale najciekawsza mi się wydaje :-)
OdpowiedzUsuńTrudne dajesz zadanie!!!! wszystkie ładne, ale chciałabym mieć czerwoną, potem zieloną a potem niebieską.
OdpowiedzUsuńPastusiu one sa Boskie.Wszystkie TRZY piekne.
OdpowiedzUsuńZa czerwonym nie przepadam,ale bizuteryjnie dopuszczam..Czerwona ,czerwona,pomarzyc ja sobie moge o niej !!!!!!
Esmeralda najładniejsza :)
OdpowiedzUsuńniebieska Plastusiu ... bo najrzadsza ... nie ma niebieskich róż.
OdpowiedzUsuńZielona najcudniejsza! Chyba dlatego, że najbardziej rozwinięta :)
OdpowiedzUsuń