wtorek, 2 września 2014

Warsztaty z Pam de Groot

Ostatni tydzień był trochę szalony. Każdy, kto na co dzień zajmuje się organizacją różnych wydarzeń, wie, o ilu rzeczach trzeba pamiętać, ile terminów dopiąć, ile osób powiadomić itp. Już od poniedziałku byłam w stresie, czy o wszystkim pomyślałam, czy mam przygotowane wszystkie potrzebne dla każdego rzeczy itp. Pam przyleciała do Gdańska już w poniedziałek, ale warsztaty zaczęły się w czwartek i trwały do niedzieli włącznie. Całe cztery dni! Niemal wszystkie kursantki dziwiły się, co będziemy robić tyle czasu. Ale okazało się, że pracy jest naprawdę bardzo dużo. Niektóre chciały nawet zostać do późnej nocy :). Poniżej krótka fotorelacja.
Uczestniczki warsztatów i Pam.
 
 
 
 
 

 
Pam wyjaśnie kolejne etapy pracy, mój Tomek tłumaczy, a reszta słucha.
Mierzenie cudnych sukienek autorstwa Pam.

 W tłumaczeniu pomagała Danusia. W kieckach Pam wyglądała prześlicznie.
 
 
 
Praca, praca, praca...

 
 
Pierwsze przymiarki.
 
 
Efekt końcowy lub prawie końcowy.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Pam to wspaniała nauczycielka - cierpliwa, uśmiechnięta, pełna ciepła i ogromnego uroku osobistego. Wraz z moim mężem spędziliśmy z nią prawie cały tydzień i były to wspaniałe chwile.
W niedzielę w Gdańsku lało, ale po ostatniej wspólnej kolacji udało nam się wykorzystać chwilę, gdy nie padało, aby zrobić sobie wspólne pamiątkowe zdjęcie nad morzem.
Pam, it was a wonderful time. I hope to meet You again in 2016!

6 komentarzy:

  1. załuję jak nie wiem co,że mnie tam nie było....wszystko wyglada cudnie....:)
    pozdrawiam cieplutko bardzo :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Jolu za zorganizowanie tego świetnego kursu. Mam nadzieję, że w przyszłym roku chęci Cię nie opuszczą i znowu się spotkamy na warsztatach.
    Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, miło było Cie poznać. Cieszę się, że jesteś zadowolona. Przyszły rok...hmmm, będę myśleć :).

      Usuń
  3. Ja też Jolu bardzo dziękuję i już zapisuję się na przyszły rok :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń