Ostatni weekend spędziłam w Rozewiu. Pojechałam w odwiedziny do Basi, która jakiś czas temu uczyła się u mnie filcować szal. Pisałam o tym TU.
Basia złapała bakcyla filcowania. Ale nie tylko tym się zajmuje. Robi ceramikę, piękne kartki na różne okazje, maluje...
Tym razem, z racji na zbliżające się jesień i zimę, filcowałyśmy nakrycia głowy i mitenki. Dziś dostałam fotki z naszego spotkania i od razu wrzucam je na bloga.
Zaczynamy
Rolowanie
Naszym poczynaniom ciekawie przyglądał się jeden z kotów Basi - Ferdynand.
Wszystko się suszy
Basia w mitenkach
Basiu, jeszcze raz wielki dzięki. Było wspaniale!
Ja oczywiście też wykorzystałam ten czas na zrobienie czegoś na głowę. Powstał kapelusik retro i kwiatek do niego. Muszę jednak całość wykończyć. Fotki wkrótce.
Dżemowo.
7 lat temu
oh jak ja lubie takie spotkania.kolorki jesienne super
OdpowiedzUsuń