Kolejny szal w tych kolorach. Zdecydowanie widać, że pomarańczowy w tym sezonie jest - jak to mówią - trendy :).
Bazą jest oczywiście czarny australijski merynos. A do tego kuleczki, loki, jedwab - jak to po mojemu, wszystkiego po trochu. Ta delikatna pomarańczowa niteczka to jedwab z agawy (z Maroka, prezent od Gosi G.). Mam nadzieję, że wszystko to razem tworzy udaną kompozycję, która spodoba się przyszłej właścicielce.
Dżemowo.
7 lat temu
Jest piękny. Sam nie wiem czy bardziej kojarzy mi się z jesiennymi liśćmi, czy też z rozgwieżdżonym niebem.
OdpowiedzUsuńA mi z sylestrowymi fajerwerkami:)Jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńCudny szal. Ja żałuję teraz , że jak byłam w Maroku czy w Chinach nie kupiłam sobie cudeniek do filcowania, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że się zarażę.
OdpowiedzUsuńbaaardzo dynamiczny. a pomarańcz - rzeczywiscie na topie.
OdpowiedzUsuń