Akademia Łucznica leży koło Pilawy, dworek znajduje się w przepięknym parku, gdzie w każdym miejscu twórczo zakręceni pozostawili ślady swojej działalności. Spacerując między drzewami, zauważyłam ceramikę, formy z wikliny, witraże. Na ścianach wiszą gobeliny, batiki...
Robienie biżuterii z miedzi z pewnością wymaga niemałej wprawy, szczególnie gdy się chce wyciąć piłką precyzyjny otwór bądź wyciąć z grubej blachy bransoletkę. Oj, jeszcze mi sporo brakuje... :)
Warsztaty prowadziła Ania Zalewska. Pomagała, dzieliła się wiedzą, żadnych pytań nie pozostawiała bez odpowiedzi. I właśnie takich prowadzących cenię. Myślę, że nie tylko ja wróciłam z warsztatów bardzo zadowolona. A miarą tego niech będzie fakt, że każde z nas nie marzy o niczym innym jak o drugim stopniu. Aniu, szykuj plan działań i ruszamy w drogę!
Całej naszej grupie udało się zrobić mnóstwo rzeczy, niektórych bardzo ambitnych.
Krótko fotorelacja. Końcowa wystawa.
Młotki w ruch
Będzie wisior
Bransoleta mosiężna trawiona, wzór własny
Wisior, blachy mosiężna i miedziana, młotkowane
Wisior miedziany, trawiony obustronnie, wzór z pieczątek
Wisior z elementem ceramicznym, wypał techniką raku, blacha mosiężna, młotkowana i trawiona
To był wspaniały czas. Poznałam świetnych twórczo zakręconych ludzi i rewelacyjną prowadzącą. Dopisała nawet pogoda, mimo że do Łucznicy jechałam w strugach deszczu.
Do zobaczenia na drugim stopniu!
Jak mi miło :) Dzielenie się wiedzą z takimi kursantami to prawdziwa przyjemność :)
OdpowiedzUsuńMi spodobał się wisior z wzorem z pieczątek :) Ale całość przepiękna!
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej!
Tak, zajęcia z Anią nie są czasem zmarnowanym :) Miałam przyjemność uczestniczyć w jej warsztatach, z których wyjechałam z piękną bransoletą :D
OdpowiedzUsuńMnóstwo pięknych rzeczy przywiozłaś! Szczególnie wisior z ceramicznym elementem wpadł mi oko :)
Nie uwierzysz! Odliczam dni do kursu II stopnia ceramiki w Łucznicy!!! Fantastyczne miejsce i ogrom wiedzy gwarantowane :-) Czy to naturalne, że po filcowaniu przychodzi chęć na ceramikę? :-)
OdpowiedzUsuńA ja odliczam czas do II stopnia miedzi :). Nie wiem, czy przychodzi czas, bo u mnie to jakoś równolegle się pojawiło :). Ciekawa jestem twoich ceramicznych tworów...
UsuńPlastusiu, ale cudowny warsztat. Zrobiliście przepiękną biżuterię. Uwielbiam miedź. Myślę, że spodobałby mi się. Łucznica jest cudownym miejscem. Byłam tam 4 lata na warsztatach tkania, też jesienią.
OdpowiedzUsuń