wtorek, 31 maja 2011

Ceramiczne drobiazgi

Jakiś czas temu dostałam w prezencie od Gosi zapięcia do klipsów. Bardzo się z nich ucieszyłam, bo kolczyków nie noszę, a o dobre zapięcia (takie, które nie cisną w uszy) wcale nie jest łatwo. Te zapięcia mają już swoje lata, ale są doskonałe. Postanowiłam zrobić z nich użytek i polepiłam trochę klipsów z czerwonej gliny bez szamotu. Oto dwie pary. Pierwsze są szkliwione fioletowym z efektami, drugie były palone dwa razy, ale ostatecznie na wierzchu jest mandaryn. Co pod spodem, nie pamiętam, ale efekt bardzo mi się podoba. Na fotce wygląda, że jeden klips jest większy od drugiego, ale w rzeczywistości mają tę samą wielkość.

No i jeszcze jeden ulepek. Tym razem turkusowy, również z czerwonej gliny.

niedziela, 22 maja 2011

Naszyjnik "Co się nawinie"

Jakiś czas temu pisałam, że kupiłam mulberry silk yarn i sari silk ribbon yarn. Skrawki wstążek zużyłam, filcując poncho. Ale chodził mi po głowie projekt takiego śmieciowego naszyjnika. Śmieciowego, ale ze szlachetnych materiałów - użyłam wspomnianej przędzy jedwabnej i wstążek jedwabnych, a także jedwabnych kokonów. Naszyjnik jest spory, ale bardzo lekki.







PS Na prośbę Kasi R.-B. zmieniłam nazwę naszyjnika :)). Nazwa jej autorstwa.

sobota, 21 maja 2011

Komplet w czerwieni

Wiosna już w pełni. I choć maj jest dość chłodny, dokoła kwitną kwiaty i zrobiło się bardzo kolorowo. Najnowszy komplet więc też w wesołych, wiosennych kolorach - torba i szal.

Detale



I szaliczek


A tydzień temu z okazji XX-lecia klubu Plama odbyła się wystawa m.in. ceramiki. Znalazły się na niej moje miski, torba z filcu z elementami ceramicznymi i ceramiczne różyczki. Wystawa będzie trwać jeszcze tydzień. Osoby z Trójmiasta (i nie tylko) serdecznie zapraszam do odwiedzenia wystawy.

czwartek, 12 maja 2011

Ceramiczne impresje - prezentacja

Tak jak obiecałam, fotki całych naczyń. Miska po obwodzie jest szkliwiona metaliczną zielenią, zawijaski zostały przetarte tlenkiem miedzi i lekko pociągnięte szkliwem transparentnym, co spowodowało, że w tych miejscach zrobiły się lekko zielone.


Drugie naczynie to trochę wazon, a trochę ozdobna forma - jak kto woli. Tu trudno mi wskazać konkretne szkliwa, bo było ich kilka w odcieniach turkusu i zieleni (m.in. zieleń butelkowa, turkus mat, turkus). W dodatku paliłam wazon dwa razy, bo pierwszy wypał mi się nie spodobał.


W jednym z poprzednich postów pokazywałam dwie rybki, które zamaskowały dziury w łazienkowym lustrze. Dorobiłam do nich niedużą mydelniczkę, która znajdzie swoje miejsce na umywalce.


A teraz o czymś z trochę innej bajki. Jak pamiętacie, w kwietniu byłam na warsztatach farbowania barwnikami naturalnymi. Strasznie mi się to spodobało i wiedziałam, że nie minie zbyt dużo czasu, a wezmę się za to całkiem poważnie. Oto pierwsze zakupy:

Potrzebne odczynniki i marzannę też już zamówiłam, czekam na przesyłkę. Mam nadzieję niedługo pokazać wam swoje pierwsze próby farbowania.

niedziela, 8 maja 2011

Ceramiczne impresje

Ostatnio cierpię na permanentny brak czasu. Mam sporo pracy stricte zawodowej i nie mam kiedy wziąć do ręki gliny czy wełny. Ale w pracowni bywam obowiązkowo choćby raz w tygodniu, bo nie wiem, co by się musiało wydarzyć, żebym tam nie dotarła.
A to kilka fotek z ostatniego wypału. Całość w następnym poście.




A to dwie kostki, które pewnie staną się częścią jakichś naszyjników. Póki co nie mam koncepcji, ale szkliwienie ich zajęło mi mnóstwo czasu.

poniedziałek, 2 maja 2011

Porównanie

Jak pewnie dało się zauważyć, ostatnio powstało dość sporo różyczek w lnianej oprawie. Bardzo mi się spodobały takie naszyjniki. I nie tylko mi.
Postanowiłam więc zrobić takie fotograficzne porównanie tego, jak poszczególne szkliwa wychodzą na różnej glinie. Fotki są ustawione parami- pierwsza róża z pary to zawsze biała glina, druga - glina czerwona. Niektóre z tych różyczek już pokazywałam, niektóre są nowe, niektóre czekają jeszcze na oprawę, bo mi na przykład brakuje zapięcia. Nie wiem, do jakich wniosków dojdziecie, ale ja w każdej parze mam swój typ i stwierdzam, że czasem efekt jest fajniejszy na jasnej glinie, a czasem - na ciemnej.
Czerwień kardynalska

Ugier

Mandaryn

Złote

Turkus